Ratuj swoje życie
Nie patrz na mą twarz
wstyd na niej noszę
Brzemię przegranej
dźwigam od wieków
Budzę pogardę
śmieszność za mną kroczy.
Wyczyść swój umysł
bom nie wart zamyślenia.
Odejdź bez słowa
nie zostawiaj nadziei
bo ona potrafi złamać życie.
Nie bódź mojego serca
śpi wieczystym snem
Ratuj swoje życie
bo cierpienie rozdaje -
swoim smutkiem
swoim strachem
paniczną niewiarą .
Z miliona łez powstałem
z bólu i krwi się zrodziłem.
Moim dziedzictwem jest rozpacz
moją spuścizną głucha pustka .
Odejdź nim Cię na dno ściągnę
Ratuj swoje życie
póki promień słońca Twym bratem
póki radość rozświetla Twe serce
póki nadzieja widnieje na Twarzy .
Ratuj swoje życie …...
na mój smutek nie ma lekarstwa
Komentarze (2)
nie pisz tak o sobie...
wiersz przekorność wyzwala Jak można żyć tylko łzami,
gdy deszcz zawsze może być tęcza Wiersz mroczny,
marazm, pielęgnowanie cierpienia, jak w błędnym kole
Dobrze oddany ten stan Dobry+ Pozdrawiam:)