Ratujcie zatruwaną Wisłę
Kiedy dom rodzinny płonie,
i rozpaczy słychać jęki,
pochwyć wiadro wody w dłonie,
gaś ten pożar choć maleńki.
nie czas szukać podpalacza,
wołać kto nam dom podpala,
bo wypali się do końca,
wszystko wkoło się rozwala.
najpierw ugaś to co płonie,
potem szukaj kto podpalił,
sprawiedliwość wezmą w dłonie,
znajdą tego co zawalił.
Trzeba spojrzeć na Warszawę,
na tą Wisłę ukochaną,
by zrozumieć trudną sprawę,
jest ściekami zatruwaną.
i zatruje w swoim biegu,
wszystkie ujęcia wody,
od brzegu do brzegu,
będą tylko same szkody.
od Warszawy aż do morza,
zniszczy wszystko to co żyje,
strach pomyśleć co za groza,
aż z rozpaczy serce wyje.
nie czas jest na politykę,
krzyczeć wyście to zrobili,
trza ratować naszą Wisłę,
byśmy jej nie utracili.
Komentarze (17)
to katastrofa ekologiczna
Kuba wielki dramat, ale nic się nie robi żeby ratować
sytuację tylko bije się pianę. Za takie coś na
zachodzie nie byłoby już prezydenta miasta i osób
odpowiedzialnych za to bagno. A u nas? No właśnie.
Miłego dnia.