raz
dwa cztery pięć osiem
minut już czekam
patrzę ponownie
pan z papierosem to minut siedem
pan starszy z zegarkiem przechodzi
patrzy i czeka dłużej spokojniej
nauczył się czasu w pośpiechu
przechodniów
już nie drży na zimnie i nie pokrywa cię
wzrokiem
w tłumie nauczył się być samotny
autor
tomanek
Dodano: 2009-02-14 01:44:31
Ten wiersz przeczytano 475 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.