Raz, dwa, trzy...
Raz, dwa, trzy i wychodzę!
I po sprawie.
Zakręcona jestem? Tak.
Jest to plomba, wypełnienie.
Gracja, mina, fascynacja.
Fajne myśli, nowe twarze.
Brak uczucia? O przepraszam!
Czułość teraz jest przytomna.
Nie zasnęła w prostej linii.
Czapkę z lęków tobie robię?
A fasada uczuciowa, kolorowa?
Nie pamiętasz? Teraz przyjdzie
rzeczywista, odbarwiona.
Wyszłam, słyszysz!
Czemu milczysz. Płaczesz?
Ciesz się! wolność, pełnia,
upragniona. W gości przyszła.
Do nas!
Woła przestrzeń.
Mgła.
2010-12-13 HALUSIA
Komentarze (3)
Dobry wiersz...:)
Nie taka wolność cudowna jak ją malują... Dobry
wiersz, pozdrawiam!
Hmm... Chyba rozumie przesłanie tego wiersza...
Wolność to coś abstrakcyjnego dla mnie. Czasem myślę
nawet, że chęć bycia wolnym często przynosi uczucie
samotności...