raz dwa trzy jestem zły
upadłe księżniczki
zawsze biorą do ust
owoce innej pracy
upadli mężczyźni
po prostu nic nie robią
biernie przyglądając się
owca pracy innych
upadli poeci
śpiewają w barach
pieśni sprośne
co chwytają za serce
tylko smutnych barmanów
liczących napiwki
upadłe anioły
są tak wyprane przez innych
ze żal je już ruszać
wiec nie pros ich o fajkę
opadają liście moich rak
i gałęzie moich ramion
kiedy patrzę na ten burdel
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.