raz, dwa, trzy. w którym...
spasiony pociąg pnie się pod górę
dziw że koślawa ciuchcia go dźwiga
wagony kwiczą jak głodne świnie
torując sobie wjazd do koryta
na bocznym torze dziwoląg chudy
jakby dopadła go anoreksja
z ogromną liczbą śpiących wagonów
sam nie wie dokąd i po co zmierza
nad nimi pociąg dystyngowany
po chmurach płynie choć nie nadąża
za to wagony bez przepychanek
idą równiutko poukładane
dumna i kształtna lokomotywa
zgrabnie omija skalne urwisko
nie ma obawy że most się zarwie
zabrzmi jak bajka – to pociąg widmo
Komentarze (21)
Wsiadam do pociągu ,pozdrawiam miło
Jeden dwa
wsiadam i ja (:
świetne pióro!
nic dodać, nic ująć:)
miłej soboty!
Ciekawy pomysł!
Pozdrawiam:)
Wiersz kojarzy mi się z naszymi politykami.Podoba mi
się.
Pozdrawiam.
Oryginalny temat i wykonanie...pozdrawiam:)
Wita.
Wszyscy chcielibyśmy, żeby był to ten ostatni, ale
żeby był realny.
rożne pociągi zmierzają do różnych celów :)))
pozdrawiam
Świetny pomysł i doskonałe wykonanie. Pozdrawiam.
Na tak.Podoba mi się. Pozdrawiam
W życiu ważne jest,by załapać się na właściwy
pociąg....
Podoba mi się Twój wiersz.
Pozdrawiam :)
Ja bym nie ryzykował, czas na show.
Swietnie, podoba sie:)Pozdrawiam.
'Raz, dwa, trzy, w którym wagonie* jesteś ty'. Co
wtedy?
Nie każdy z nas znajduje się w odpowiednim miejscu i
czasie.
Pozdrawiam:)
Właściwie w tej materii bez wyboru jesteśmy.
Pozdrawiam, wiersz podoba mi się :)