Raz, dwa, trzy zaraz zginiesz ty...
Nie wiesz jak to jest
tęsknić za śmiercią,
która nadejść nie chce
tak bezustannie...
Nie wiesz jak to jest,
gdy w żyłach krąży
strach przed tymi,
co tak bezkarnie zabijają nas...
Nie wiesz jak to jest,
kiedy oznakowany i głodny
idziesz przez
szalejący tłum...
Nie wiesz jak to jest,
gdy w sercu tylko jedna pieśń
z dzieciństwa nuci żal,
żem cały czas taki sam...
Żydowskie dzieci
płaczą i lamentują,
a przed ich nosem
rodzinę tak tłuką i tłuką...
Komentarze (2)
Oriano,
bardzo ważna sprawa, napisz do mnie z prywatnego
konta: czy jesteś autorką tego b. dobrego wiersza:
był piec i białe karty
robiłam z nich samoloty
na stole kałamarz oparty
o niego kalendarz
i koty
mój adres: cybbis@interia.pl
przejmujące... pomysł zaskakujący na dzisiejsze
czasy...dawno po wojnie...ale wiersz jest dobry.