Razem oni wzięci
Do diabła…dlaczego anioł się
unosi,
i czemu choć może, nikogo nie prosi,
o łaskę co daje nadzieję tak małą,
ale jakże szczerą, jakże doskonałą.
O aniele śliczny, czemu diabeł knuje,
przecież w swej podłości nic nie
potrzebuje,
by zniszczyć, podeptać łaskawość tak
małą,
ale jakże szczerą, jakże doskonałą.
Anieli i diabli, razem wszyscy wzięci,
bądźcie mi obcymi, na zawsze przeklęci,
bo mi wciąż psujecie, moją radość małą,
ale jakże szczerą, jakże doskonałą.
A ten co w niebiosach, co nimi kieruje,
niech swych pracowników dokładniej
pilnuje,
bo potrafią oni, zniszczyć cząstkę małą,
miłością nie szczerą, pychą doskonałą.
Razem oni wzięci, są godni jednego,
pogardy anielskiej, chłodu piekielnego,
gdyż mimo swej mocy, nadzieją tak małą,
szczerze mogą zgubić, miłość doskonałą.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.