Razem we dwoje
błądząc w ciemnościach
idziemy przed siebie,
ogarnięci nieznanym światem,
by dostrzec promyk światła nadziei
pędzimy ku niemu
z wilkim strachem.
Serca nam biją
boimy się na wskroś
wykrzesac własne myśli
dążyc razem do gwiazdy
tej najjaśniejszej,
co blaskiem iskrzy.
Szukamy kogoś bliskiego
by miec go przy sobie całe życie,
dotykiem w otchłani
trzymamy się za ręce,
poznając siebie bliżej.
Serce nie jest samotne
gdy razem tworzymy jednośc
pujdzmy więc razem do światła
choc chłód i ciemnośc.
Jedno z nas pozostanie
otoczony blaskiem promyka,
przekraczam granicę światła do raju
ty zostajesz w swych snach i myślach
w oczach twych znikam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.