Rdza
Rudość ceglana wtłacza się w niebo,
a niebo wtłacza się w cegły
chmur szarą ręką i nuci ciężko —
na Mauna Kea nie tędy.
Sny brudną wodą płyną i toną,
chwytając za drzew gałęzie,
rzeka wyrzuca ich ciała co noc,
szepcząc — nic z morza nie będzie.
Głupie anioły jak ćmy zwabione
telewizora błyskami,
tłucząc skrzydłami o szybę w oknie,
wrzeszczą, że Bóg dziś się zabił.
Deszczowe miasto pożera dzieci,
jak pestki wypluwa dusze,
idę ulicą, z ust leci krew mi,
mój dom zburz, już tam nie wrócę.
Komentarze (29)
Ponury obraz i mocna puenta, z pewnością zapamiętam
ten wiersz.
Jakoś lepiej mi się czyta
"idę ulicą, z ust krew mi leci," niż
"idę ulicą, z ust leci krew mi,"
ale to nie mój wiersz.
Miłego dnia:)
Pięknie, choć smutno.
Pozdrawiam.
Piękny wiersz, piałam już.
Chyba to mój ostatni komentarz na beju, przynajmniej
na jakiś czas. Pozdrawiam.
Bardzo dramatyczny, ...
Sprawia w jakiś niezwykły sposób, że osobiście
odczuwam niemalże przymus / nieodpartą skłonność do
podążenia za peelem mentalnie. Myślę, że wynika to
bezpośrednio z mocy przekazu, dzięki której dokonuje
się umowna identyfikacja z podmiotem lirycznym.
Dobrze napisany. Solidny tekst.
Z uznaniem :)
Dla mnie to nie horror, tylko dość realistyczny obraz.
Tak wyglądały (a może jeszcze gdzieś są) zaniedbane
dzielnice. Pełno ceglanego pyłu, wokół niektórych
domów siatki, żeby przechodniom dachówka nie spadła na
głowę, Tynki (jeśli się gdzieś zachowały) są
postrzelane po wojnie, po deszczu brudna woda płynąca
ulicami, bo burzowce zatkane... Kiedy w latach 70.
studiowałem we Wrocławiu - tak wyglądała ulica
Szczytnicka, a jeszcze 5 lat temu to był klimat
gdańskiej Wyspy Spichrzów.
Bardzo Mroczny :)
Nienawidzę horrorów ,
ale wiersz do końca przeczytałam
- smutny wiersz.
pozdrawiam
Dobry, mocny i mroczny i chociaż nie lubię horrorów to
bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam :)
ponure to miasto, jak z horroru.
Świetny wiersz. Prusza do głębi.
Pozdrawiam serdecznie Czarku :)
Piękny, smutny wiersz, z niezwykłymi metaforami.
Obrazowanie na medal.
Są domy, w których nie dzieje się dobrze i miasta z
cegłą ponurą,
że bardziej z diabłem są w pakcie,
wierzysz w to, znasz i czujesz pod skórą... Tak mi się
zrymowało ad hoc i pozostaję pod wrażeniem Twojego
wiersza.
Pozdrawiam, miłego!
Przepiękny wiersz
...brawo!