Reakcja
Zamienię się w kamień,
twardszy niż diament.
Wyrzucę z siebie emocje
i te bezsenne noce.
Poczuję pustkę istnienia,
bez chwili do znienawidzenia.
Sentymentalność mnie przecież zgubi i w
jakiej masce wyjdę do ludzi? Mam być mocna,
twarda, silna i tak wielce dziś
stabilna.
Nie zapomnieć o terminach,
o układach i godzinach.
Zgubić siebie w codzienności,
nie zatracić w odmienności.
Nie być dzieckiem,
twardo stąpać,
nie rozglądać się po kątach.
I zapomnieć o marzeniach,
o tej chwili do spełnienia.
Sentymentalność mnie przecież zgubi i w
jakiej masce wyjdę do ludzi? Mam być mocna,
twarda, silna i tak wielce dziś
stabilna.
Stanąć głazem w dziwnym świecie
by mnie sztorm nie złamał – przecież.
Emocjom nie dawać za nos się wodzić,
do życia trzeba serio podchodzić.
Uczucia zamknę w butelce,
wyrzucę w morze i niech mi kiedyś ktoś
gdzieś pomoże.
Sentymentalność mnie przecież zgubi i w
jakiej masce wyjdę do ludzi? Mam być mocna,
twarda, silna i tak wielce dziś stabilna.
Komentarze (6)
czy warto zakładać maski ...wiem dziś trudno jest być
sobą ale to lepsze niż maska ....
dobry mocny wiersz - pozdrawiam:-)
Wyjść do ludzi i być sobą. Pozdrawiam
Ładna piosenka. W przedostatniej strofie chyba miało
być "Emocjom"?
Miłego dnia.
Bardzo ciekawie napisane:) popraw literówki:)
Pozdrawiam.
Wciąż przybiera człowiek maski,
a być sobą to szczyt łaski!
Pozdrawiam!
ciekawie pozdrawiam