Recerzu mój
Rycerzu mój złoty,
Byłbyś Panem mojej nocy,
Gdybyś użył ciut fantazji,
Przybrał postać co mnie drażni,
Która mnie niesie,
I wciąż rozpala,
W polocie zrozumiał,
Jak tęsknotę zgasić,
Ubrać się w jej postać,
Życie moje krasić,
Zamiast szukać, rzeźbić i progi
przekraczać,
Siedziałeś na moim łóżku jak stara pokraka,
Nie rzecz w wyobraźni,
Bo mam tylko ją,
Trzeba tylko dotknąć,
I skraść duszę mą.
Nie jak troglodyta,
Siłą i jak huzar,
Lecz jak wirtuoz,
który mnie wybudza.
Ze snu który nadal mnie powala,
Chcesz mnie cała?
Więc mury rozwalaj!!!
Komentarze (6)
Recerzu to trochę ironia podbój który był zamiast a że
nie oddzielam miłości od seksu to jakoś mi się
odechciało:):)
Fajnisty wiersz, literówka w tytule, czy zamierzone,
pozdrawiam :)
ok
Wiersz podoba mi się, ale dla Twojego dobra muszę
napisać, że w wierszach nie używamy zaimków mej, twej
itp. Trzeba się starać ich unikać, a jak już, to
mojej, twojej itp. To była konstruktywna krytyka. :)
Pozdrawiam serdecznie
Podoba mi się pomysł napisania poradnika dla błędnego
rycerza.
Msz gdybyś odrobinę dopracowała, pozbywając się części
zaimków, wiersz by zyskał. Miłego dnia:)
Iwonką drażni ; ją, mą - popraw
puenta ciekawa