Refleksja
Refleksja po stracie...
Kiedy ktoś ostatni raz
zamyka powieki,
nic już nie usłyszy,
nic już nie powie,
zdajemy sobie sprawę,
jak krucha jest granica
między życiem a śmiercią,
patrząc na cierpienie
dochodzimy do wniosku,
jak jesteśmy szczęśliwi
że możemy chodzić,
mówić, uśmiechać się,
słyszeć i oddychać,
ile determinacji, siły,
wielkiej woli walki,
mają Ci wszyscy,
którym nie jest dane
cieszyć się tym wszystkim,
którzy muszą walczyć
o każdy dzień istnienia,
gdy my tymczasem,
sami sobie utrudniamy
i komplikujemy życie
błahymi sprawami,
nie bacząc jak jest cenne,
gubiąc przy tym wartości
i przymioty podarowane
przez innych lub los.
Komentarze (4)
Dla jednych to ulga, a dla innych straszne,
że nic nie jest dane w życiu raz, na zawsze!
Pozdrawiam!
Wybacz, ale ten utwór jest tak odkrywczy, że aż z
wrażenia poezja gdzieś uciekła zostawiając jedynie
banał.
Bardzo ładny wiersz. Człowiek powinien częściej wracać
i zastanawiać się nad wartoscią życia. Może byłby
ostrożniejszy. pozdrawiam.
Ładny wiersz i prawdziwy. W ciągu dnia nie
zastanawiamy się nad wartością jaka jest
życie.Pozdrawiam.