refleksja
PLANO TEKSAS 20 LUTY 2016
dziecinstwo
cudowny czas
czystej duszy
czystego nieba
zielone laki marzen
kazdego lata
zrywalam polne kwiaty
wartko plynace strumyki
niebieskie od wazek
fruwajacych stadami
a oblok rozmawial z wiatrem
aby ustalic
jaka jutro bedzie pogoda
doroslosc
wielki gleboki staw
czasem ciemny tajemniczy
przegladalam sie
w jego toni
i jestem czasem ta Alicja
z tamtej strony lustra
jeszcze slysze
muzyke przyrody
lecz w lisciach spia juz
smutne tony jesieni
i na nowo pragne lezec
w dojrzalym zbozu
liczyc chabry
gonic kolorowe motyle
poczuc zapach ziemi
ale niedoscigniona w biegu
zmierza wielkimi susami
brzydka starosc
a ja wraz z brzaskiem
juz nie odslaniam zaslon
aby lustro nie uchwycilo
zdziwienia oczu
i codziennie wyciagam
z kieszeni niemodnej sukienki
resztki promieni
dla ciebie
troche dla siebie
a kroki przywyczajam
do zupelniej nowej drogi...
Komentarze (9)
Życie
Pozdrawiam:-)
niech tak będzie
pozdrawiam
Taka kolej losu, czasami trudno pogodzić się z jego
końcówką. Nie mamy na to wpływu.
Dlatego warto tak żyć, by nie zostawić po sobie złych
wspomnień.
Ciekawa refleksja.
Ładnie poprowadzona refleksja, wiersz nieco
melancholijny...
dziekuje za korekte .poprawilam pozdrawiam Was drogie
pomocne kolezanki po piorze!!!
bo taka jest kolej rzeczy :-) ładnie napisane :-)
zamiast "innej" czytam "nowej" :-)
piękne te etapy życia...dzieciństwo...młodość...a tu
już starość...ok...dla mnie lepiej bez gdzie...
...gdzie każdego lata...
...gdzie obok rozmawiał z wiatrem aby ustalić...kto...
...gdzie przeglągałam...
...do zupełniej innej drogi...zupełnie...w tych
wersach należy się poprawka...
...pozdrawiam serdecznie
Choć wpływu człowiek nie ma na nie,
trudno się godzić z przemijaniem!
Pozdrawiam!
ech to lustro już się przyzwyczajam bo przecież czasu
nie cofniesz Głęboka refleksja :))Pozdrawiam
serdecznie:))