Refleksja

Witaj Stumpy, masz rację, ja to wszystko wiem, dlatego
wspomniałem o zupełnie innej sytuacji kiedyś. Być może
dziś są tu "wybitni poeci" a 10 lat temu byliśmy tylko
piszącymi lepiej lub gorzej swoje wiersze. Dla mnie to
bez znaczenia jakie mam piórko, ale wiem, że rzetelny
komentarz kogoś znającego się na poezji (bez zadęcia)
może naprowadzać osobę piszącą na dobrą drogę. Ja się
na poezji nie znam, ja piszę co mi w duszy gra,
dlatego też daję punkty, ale nie komentuję i to
wszystko... Dziękuję Ci za słowa, które napisałeś bo
to świadczy, że moje obserwacje i płynące z nich
wnioski są prawidłowe. Pozdrawiam Cię serdecznie...

A myślisz co jest powodem tego że na 275 osób
czytających masz tylko 10 punktów?

Obiema rękoma się podpisuję pod tym wierszem. Ale co
zrobić gdy ludzie lubią wazelinę. Jak słodzisz toś
kumpel i brat. Jak poważysz się na krytykę albo tylko
obojętność toś chłopie przepadł. Zaraz dowiesz się w
rewanżu że masz,rymy do d..y, kropka jest lub
przecinek nie tam gdzie trzeba itp. Wielki + i Dobrej
nocy.

Zmegi, dziękuję i pozdrawiam

Ciekaw refleksja i skłania do myślenia:)pozdrawiam
cieplutko:)

Arku, nie mijam się z prawdą, zawsze dziękowałem Ci za
komentarze, sam rzadko je piszę ale wiersze punktuję i
nie mam żalu ani o punkty ani o komentarze natomiast
powiedz mi proszę, czy to nie dziwne, że wiersz
"ogląda" 300 osób i są dwa punkty i 4 komentarze?
Pisanie jakie piękne haiku, kiedy to nijak ma się do
tego typu wierszy? Ja czytam wiele wierszy i widzę te
"słodkie", nie odnoszące się do treści i formy
komentarze. A co do wspomnień sprzed 10 lat, to
wybacz, są prawdziwe... Dziękuję Ci za to co
napisałeś, nie jestem agresorem, nie zarzucaj mi
kłamstwa bo tego nie ma... Pozdrawiam Arku.

nie gniewaj się jozen, ale mijasz się z prawdą.
zarówno teraz, jak i wcześniej (jako bordoblues)
komentowałem Twoje wiersze. pozdrawiałem Ciebie i
Zosię z IVb. nigdy nie napisałeś choćby słowa pod moim
wierszem.
i dlaczego to piszę?
bo jak się pracuje zawodowo, to nie jest się w stanie
przeczytać wszystkiego.
można przeczytać powiedzmy 15 wierszy dziennie. to
kogo się czyta?
tych, co w ramach idei "portalu miłośników poezji"
sami piszą, ale również komentują wiersze innych.

przyjmij moją uwagę bezagresyjnie.
pozdrawiam :)
zaproponowałem czytelnikom napisanie własnego
zakończenia pod moim wierszem. zapraszam. zawsze musi
być ten pierwszy raz. :):):)

Dziękuję Old-boy, pisanie sprawia mi frajdę,
odkrywanie nowych rodzajów poezji, ciągła nauka i daj
Boże rozwój. Mam grono przyjaciół i znajomych, którzy
"mnie czytają" i to jest fajne jak czasami odnajdują
siebie w tych moich wierszach... sama radość z
pisania....
Pozdrawiam

I to jest właśnie sposób na
złe strony "beja."
Robić swoje, czyli pisać o ile
czujemy taką potrzebę i wyrażać
tak po prostu szczere opinie
o wierszach.
Idąc tym śladem, mogę odpowie-
dzialnie powiedzieć, że piszesz
dobre wiersze.
Miłego dnia.

Ja jako senior beja ponad 10 lat, plus z wcześniej
przerwa w pisaniu, ale czytałem plus wcześniejsze
pisanie daje 14 lat na beju.
Ja senior beja mówię, że pamiętam tamte czasy, o
których mówisz, pozdrawiam :)

Ja jestem tu nowa i nie wiedziałam, że tak to wygląda
w praktyce :(
Zgadzam się całkowicie z Ewą, robię tak samo i nie
interesują mnie żadne układy.
Pozdrawiam serdecznie :)

Zgadzam się z Tobą Marku, zawsze merytoryczne
komentarze sprawiają, że je analizuję i na ogól
przyznaję im rację, nie uważam się za poetę, ale piszę
bo sprawia mi to przyjemność. Ale krew mnie zalewa jak
ten portal wykorzystywany jest do agitacji politycznej
i jak "czuć" ten brak obiektywizmu. Nikt nie rodzi się
poetą...

Twoja refleksja z pewnością skłania do zastanowienia
się nad obecną sytuacją. Pierwsza myśl która mi się
nasuwa to taka, że kto ma nas czytać jak nie my sami
wzajemnie? Dla jednych tutejszy pobyt jest zabawą dla
innych dowartościowaniem, ale niestety trzeba się
dobrze przyłożyć i poświecić dużo czasu aby zabieganie
o czytelnika przyniosło rezultat.
Osobiście nie czuje się poetą, dla mnie to tylko
zabawa przynosząca radość od której niczego nie
oczekuję.
Można by jeszcze dużo pisać, ale po co:)
Pozdrawiam:)
Marek

Ewo, Maćku, pamiętam atmosferę na Beju sprzed 10 lat,
takiego "jazgotu" i takiego lizania siebie a
odtrącanie "nie swoich" nigdy nie było...
Jestem tu od 2006 roku więc wiem co piszę...
Pozdrawiam serdecznie...

troszkę ostro traktujesz tych,którzy są mimo wszystko
otwarci na innych