Refleksja
szary listopad się rozpanoszył
w zimny poranek deszcz ciągle pada
nad pustym molo głośny krzyk mewy
po morzu snuje się mgiełka blada
wszystko dziś inne gdzie magia czary
smutną melodię nuci przyroda
oczy wciąż biegną poza horyzont
jaka mnie może spotkać przygoda
rozmowy śpiewy miłe spotkania
księżyc i gwiazdy niebo o zmroku
zachody słońca spacery plażą
wszystko to było w ubiegłym roku
czy coś nowego jeszcze się zdarzy
zbudzą się w duszy nowe marzenia
by pośród zgiełku dostrzec nadzieję
uwierzyć w miłość pokonać zwątpienia
Komentarze (68)
Wspomnienia, wspomnienia - dobrze, że jest nadzieja.
Wierzę, że pokonasz zwątpienia. Przepiękny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:)
wszystko się da będąc optymistą ...pozdrawiam
serdecznie ...
wierzę,że wiele przyjemnych rzeczy może się jeszcze
przydarzyć
pięknie opisana nostalgia:)
przepiękna nostalgia za wszystkim co było piękne w
życiu. Mam nadzieję, że jeszcze "coś" miłego się
zdarzy
Tłem Twoich wierszy prawie zawsze jest morze, pewnie
bardzo je Lubisz.
Wiersz bardzo z podobaniem.
:)
Ukłony Karmarg pozdrawiam serdecznie
Rytmicznie, na nostalgiczna nutkę.
Co myślisz o zamianie "za horyzont" na
"poza horyzont" i "wydarzy" na "zdarzy" - dla rytmu?
Miłego wieczoru:)
Ładna melancholia, zwątpienia się lubią rodzić, gdy
listopad snuje się ospale, z deszczową aurą, ale ona
zawsze się zmienia, a nadzieja na lepsze nie umiera,
zawsze wszystko może się zmienić.
Dobrej reszty niedzieli Marianno życzę :)
I znów marzenia nad morską falą,
póki za rok znów się tu zwalą.
Pozdrawiam Marianno, ale musisz być szczęśliwa że masz
nasze wspaniałe morze pod ręką. Zawsze można z nim
pogadać.