Refleksja w czasach koronawirusa
"Refleksja w czasach koronawirusa".*
20.03.2020r. piątek 12:20:00
Refleksja w czasach koronawirusa*
Brzozy, zapachy,
Wyleniałe wiewiórki
I małe pieski
Wy wszyscy nieświadome kwarantanny,
A nam okruchy chleba
I modlitwa,
Która jest zawsze potrzebna.
Nad nami znów pojawią się chmury,
Zapowiadają deszcze
I chłodne dni.
Strażniczki, klacze, małe kucyki,
Nie wiedzą, co się dzieje,
Bo nawet w czasie wojny
Służyły ludziom,
A teraz pozamykane stajnie.
Ptasie trele,
Ale czy wesołe jak zwykle?
My tacy hardzi
Miękniemy
I spoglądamy w stronę nieba.
Łagodnie leżymy,
Może przytuleni,
Może wzajemnie się masując,
A za oknem przemawiają deszczem
A w powietrzu unosi się
Pewna doza niepewności.
Dłonie mi drżą,
Serce mi drży,
Ja cały drżę.
Myślę, tęsknię, czekam.
*Dla tych, co po latach tutaj dotrą
wyjaśniam, że w 2020 roku na całym świecie
wielkie spustoszenie i zagrożenie życia
siał taka odmiana wirusa.
Miło, że znów jesteście i zapraszam ponownie :)
Komentarze (13)
Bardzo refleksyjnie i na czasie, pozdrawiam
serdecznie.
Ja osobiście o to nie drżę, modlę się, ale lęków nie
mam.
Jednak czy moi rodzice, czy ja, czy siostra, czy
szwagier możemy niechcący coś skądś przynieść, a w
domu są dziadkowie. Jedna osoba z nas zawsze może.
Poza tym moja miła, jej rodzina. Zawsze zagrożenie
jest, że ktoś gdzieś komuś zaniesie.
Refleksyjnie i na czasie. Pozdrawiam:)
nie możemy nic innego robić jak tylko stosować się do
zaleceń,
pozdrawiam serdecznie:)
Ludzie starsi bardziej korony warci, dlatego wirus
głównie na nich poluje. Pozdrawiam.
https://misiaala.blogspot.com/2020/03/oddzia-zamkniety
.html
strach oddychać...
Amorku, jeśli taka wola nieba... a póki co dbajmy o
siebie i innych.
Pozdrawiam
Mimo lęku musimy mieć nadzieję że to minie...daj
Boże...pozdrawiam serdecznie.
Tak to trudny czas ale z Bożą pomocą przetrwamy ...
pozdrawiam
Amorku nie drżyj i pełną piersią żyj jaku umrzeć ...to
tylko z miłości ...
Bardzo przejmujący przekaz.
Pozdrawiam sedrecznie.
Pozostaję w refleksji owego przekazu.
Pozdrawiam.
Marek
Piękny wiersz. Wszyscy musimy być odpowiedzialni, mimo
pulsującego w sercu lęku. Pozdrawiam serdecznie,
pogody ducha życzę:)