Refleksja jedna z wielu
metaliczny wieczór
za oknem deszcz
w parapet stuka niedbale
to nie opatrzność
tylko planeta sobie płacze
ugięte ma ramiona
od przeczucia klęski
drżące niczym osika
tańcząca walca z wiatrem
refleksyjnie nad męką Pańską
strach w spowiedzi szuka ukojenia
to tylko łzy w przed dzień uśmiechu
M.Wityńska
22.03.2008
autor
Mariola Wityńska
Dodano: 2008-03-22 08:27:36
Ten wiersz przeczytano 555 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Madry, w klimacie melancholijnym wiersz. Akurat
treścia odpowiadający temu oczekiwaniu przed
Wielkanocą. Zgrabnie upiety wersami, ciekawy w
przesłaniu
"w przed dzień uśmiechu" wszytko tłumaczy
rzeczywiście refleksyjnie i melancholijnie.