refleksja nad utraconą miłością
Tryskała dusza moja radością gdy cię
ujrzała po tylu latach
serce szalało waliło jakby chciało
wyskoczyć i pobiec do ciebie.
Musiałam zatrzymać auto bo nie byłam w
stanie go dalej prowadzić...
Emocji nie było końca, myślałam że zemdleję
ze szczęścia
Nagle powrócił zapach i obrazy w pamięci
tamtego czasu.
Przemknęła mi myśl, takie małe zapytanie,
czy pamiętasz jak tuliliśmy się na ciepłym
dywanie z piachu żegnając zasypiające
słońce i oczekując w objęciach namiętności
na jego wschód?
Fale rozbijały się o brzeg a splecione
dłonie nasze trzymały się mocno tak aby
nikt ich nie mógł rozłączyć. W objęciach
nocy muskaliśmy delikatnie swoje usta
tańcząc gołymi stopami po stygnącym
piasku.
Powiedziałeś, że bardzo mnie kochasz i nie
przestaniesz dopóki cię smierć nie
zabierze.
Czułam się przy tobie bezpieczna.
Byłam wtedy bardzo szczęśliwa.
Niestety przyszedł ten dzień, mój drogi
żałuję że odmówiłam i powiedziałam - NIE
Przepraszam
Porzuciłam to wszystko ze strachu, wynikło
to z mojej niedojrzałości.
Przez te lata pustki napisałam do ciebie
dziesiątki listów, czasem wyciągam je ze
starej skrzyni, czytam i mam jeszcze
większy żal do siebie że nie uwierzyłam w
tą miłość, nie uwierzyłam w Ciebie.
Jedno wiem to uczucie nie umarło jeszcze
się tli gdzieś na dnie serca mego. Po
naszym rozstaniu ukryłam prawdziwą siebie
przed światem, schowałam namiętność i
pragnienia do koperty z twoim zdjęciem.
Może spotkamy się jeszcze kiedyś na jakimś
skrzyżowaniu dróg.
Być może wróci do nas to co było przecież
sny też czasami powracają .
Komentarze (8)
Sny powracają i czasem się spełniają.Może więc i Twój
się spełni.Pozdrawiam serdecznie:)
Jeśli będziecie jeszcze się chcieli odnaleźć,pod
warunkiem,że nie ma nowych związków,to może tak się
stanie...
Serdecznie pozdrawiam:)
dopóki iskierka miłości się tli jeszcze nie wszystko
stracone Pozdrawiam serdecznie :)
Jeżeli jest chociaż maleńka iskierka w sercu i w
pamięci to spróbuj ją rozdmuchać podłożyć na początku
choćby najmniejsze okruszki uczuć by mogła zaiskrzyć a
później dodawaj już wspaniałe rozgałęzione uczuć
pnącza a rozpalisz taki pożar miłosci że bedzie plonąć
wielkim ogniem ...
Spróbuj - a może się uda Warto zawalczyć o miłości
ogień
ALe się zaczytałam i teraz jeszcze rozpisałam ...:)
Serdecznie pozdrawiam :)
Szkoda, bo mogłoby być pięknie :)
Jest to nie możliwe, nie realne nie w tym świecie... A
pragnienia, namiętności większość z nas ma schowane
gdzieś na dnie serc i dusz. Piękne wspomnienia i
doznania których się doświadczyło trzeba pielęgnować..
Pozdrawiam cieplutko
Romantycznie, z przyjemnoscia przeczytalam:)
Może jednak nie jest wszystko stracone, skoro milosc
sie tli:-) pozdrawiam