refleksja pastoralna
(pamięci Zosi: mojej żony)
te dwa ostatnie miesiące składały się tylko
z dłoni
bezradnych złożonych pokornie na cud z
wysoka
z ust krzyczących po nocach pacierze do
głuchego nieba
i z łez ciężkich słonych żółcią
wypalających nadzieję
z dnia na dzień z nocy na noc
systematycznie
zamieniając ból w przyzwyczajenie
demontowano
ziemskie ziarenka czasu
była piękna bezradna i krucha jak wiosenny
kwiat
każdy dzień zamykała w dłoni obwiązując
mocno
różańcem myśl spojrzenie westchnienie
tuliła czule
aby wyrzekając się wiosny żniw i babiego
lata
unieść jak skarb wysoko w niebo
dźwięk dzwonu rozniecił świt zapachniała
wilgotna gleba
rozśpiewał się błękit głęboko ku słońcu
i rozsypał łzy pod przydrożną kapliczką
(kwiecień – 2019)
Copyright © by Jan Gawarecki
Komentarze (17)
Dzień dobry,
straszny jest ten tekst, albo lepiej; okrutny.
Jak losy ludzi.
Z pozdrowieniami, bo cóż tu ludzkiego Człowiekowi
zostawić mogę...
A głosuję, bo czuję./+/
Początek intrygujący. Jednak druga zwrotka jakby nie
do końca wpisywała się w „fabułę” wiersza. Przerzutnie
troszkę mnie irytują, nie pozwalając myśli skupić
jednocześnie na „studium” lub na „punctum”, a właśnie
w utworach tak sensualnej tematyki, ideałem byłoby
ujęcie całościowe, ale ze świadomością rozgraniczeń.
Tak czy owak, nie warto iść za daleko w poilifoniczną
sugestię, bo przeważnie odbiorem wiersza rządzi
wrażenie i emocja czytelnicza.
Umieranie ma tak różne oblicza, nic nie jest tylko
białe czy tylko czarne i wszystko jest białe i czarne
jednocześnie.
Pozdrawiam serdecznie.
Panie Janie, z szacunkiem i podziwem, i ze
współczuciem, rzecz jasna, kłaniam się.
Lidia
w pełnej okazałości wyrazy szczerej miłości
WSZYSTKIM dziękuję bardzo za czytanie i miłe
komentarze.
Dawno tutaj nie byłam, ale nie żałuję, że zajrzałam,
bo dla tego jednego Wiersza warto było. Prawda, że
jakby to było święto? Błękit sie rozśpiewał...
Potrafiłeś to ująć idealnie. Wiersz jest po prostu
Doskonały. Ciepło Pozdrawiam. Jesteś świetnym poetą,
kiedy tu zaglądam, zawsze czytam Twoje wiersze.
Poruszający wiersz
pomilczę w skupieniu
Witaj
- popłynęły łzy więc pomilczę
pozdrawiam
Widać miłość.
Pozdrawiam.
Posiedzę sobie tu cichutko, pomilczę, poczytam w
skupieniu.
Wyrazy współczucia.
Bardzo dobry wiersz, zasługujący na niejedno czytanie
i wiele minut ciszy. Znakomite frazy:
"demontowano
ziemskie ziarenka czasu"
"dźwięk dzwonu rozniecił świt zapachniała wilgotna
gleba"
Wiersz smutkiem przesiąknięty i to nie z błahego
powodu. Wieczne
odpoczywanie racz dać Panie.
Popłynęła łza...i wspomnienie..
Pozdrawiam serdecznie...
Pozwolę sobie powtórzyć za Leonardem...
Ewa
Serdecznie Pana pozdrawiam. To bardzo dobry, PRAWDZIWY
pod każdym względem WIERSZ.