refleksje
pamiętasz
zawsze miało nam być wiosennie
słonecznie i tak ciepło jak wtedy
nad jeziorem płonęły pragnienia
łatwo było się zamyślić w popołudnie
garściami jeść marzenia
teraz
chłód wdziera się coraz szybciej
do naszego miasta zjeżdżają goście
zmęczeni życiem liście opadają sowicie
romantycznie mamią kolorami ułudy
nadchodzący wieczór
jeżeli się zastanowić
to mimo wielu lampionów wiatr jesień
przynosi
całkiem spodziewanie a i tak zupełnie z
zaskoczenia
niczym ten wąsaty listonosz twój
fantastyczny list
który otrzymałem stojąc oparty o samotność
zamarzającej werandy
czułem jak muzyka
delikatnie osacza wspomnienia a twoje słowa
wypełniają
sens kompozycji aż po całopalenie wcale nie
marnotrawne
podróż przez karnawał z motylami trwa dla
pięknych skrzydeł
bo codziennie modlimy się rosą a
świętojański księżyc nam
oświetla powszedniość
dziś pozostały
już tylko okna i kilka pomarszczonych
owadów bywają okrutne
w bezsenne noce zamarza herbata jak radość
w oczach
w imię bólu i pędu świata po krawędzi
bezsensu zupełnie
w odwrotną stronę
Copyright by © Jan Gawarecki
,
Komentarze (4)
Pełna jestem zachwytu i radości serca, gdy świat
prawdziwy (zdrowy, tak realny!) powraca do mnie w
przedstawionych obrazach. W tym sensie wiersz staje
się lustrem, na myśl przywodzi powieści Stendala.
(Och! :)
bardzo mi się podobają takie refleksje lubię
powroty do przeszłości z nutą nostalgii-super
pozdrawiam :)
Refleksje prowokujące refleksje. Puenta bardzo.
Trochę bym poprzestawiała, ciut ucięła lub zmieniła,
ale ogólnie podoba.