Refleksje...
Gdy znów stanę nad brzegiem morza...
Refleksje...
Znów stoję nad brzegiem morza,
słyszę jak szumi,
mewy śpiew w oddali,
zimne fale odbijają się od mych stóp,
zamykam oczy...
Znów widzę fale i zachód słońca,
szum morza kołysze mnie do snu...
jak wtedy...
A fale były takie spienione,
zimny wiał wiatr,
słychać było jakby syreni śpiew,
piasek taki cieplutki...
i słońce..
takie ciepłe,
raziło w oczy...
patrzyłam za horyzont...
gdzieś tam jest...
Moja przystań...
Pokłonie się Tobie Panie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.