Refleksje nad życiem
Oderwać się od świata , pogrążyć w ciszy,
osamotnieniu
Dać się poznać wirowi niepamięci,
pozostawić wszystko zapomnieniu
Mury katedr mamią i nęcą ciszą niezgłębioną
I tym, co kryją wewnątrz refleksją nie
przeniknioną
Zamknąć się tam przed wszystkim, otoczyć
aurą niewidzenia
Rozmyślać w ciszy na tym, co jest istotą
stworzenia
Niech Bóg da siłę i wiarę w sens takiego
istnienia
Bo to jest prosta droga prowadząca do
ludzkiego zbawienia
Sługi klasztorów, zakonnice w czarne barwy
pogrążone
Czy nie lepszy dla nich kolor nadziei,
barwy zielone
Najpewniej im otworzą się wrota raju i
ukażą cudowności różne
Bowiem one wybrały życie ciche i pełne
wyrzeczeń , trudne
Może jednak Bóg bytowanie na tej ziemi
normalne oceni
Zwyczajne pragnienia i straszne cierpienie
też doceni
Komentarze (1)
...mam takie same marzenia kocham przyrodę i Pana
Stworzenia,piękny wiersz...