Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj
Więcej wierszy na temat: Na dobranoc

Z refrenem

Po raz kolejny sięgam po długopis i kartkę.
W chwili zastanowienia, gdy na światłach stoję.
Poezję, najwyższą z muz uznaję za matkę,
która mnie kształtuje i której najbardziej się boję.

Ref:
Poezja to ja.
Poezja to mój lek.
Poezja to mój śmiech i płacz.
Poezja to mój grzech.

Boję się siebie, tym kim mógłbym w przyszłości być,
za dzień, za tydzień, za miesiąc, za rok.
Chciałbym w wodzie prawdy się obmyć
by poznać sens życia, by nie ogarniał go mrok

Za cel w życiu nic nie obrałem,
nie znam portu do jakiego płynę.
Prawdziwego uczucia jeszcze nigdy nie zaznałem,
bo prawdziwy nie jestem i wśród nieprawdziwych zginę.

Szukam prawd, szukam siebie, o to pytania zadaję,
poruszam się po wymyślonej łące, która jest mgłą,
oszukuję siebie to wszystko snem się być wydaje.
Co jeśli odpowiedź na pytanie okaże się być złą?

Co będzie gdy zrozumiem że odpowiedzi są banalne?
Co się stanie gdy gonienie z prawdą okaże się być tłem?
A prawdziwe życie tym co naprawdę ważne.
Życie prawdziwe, bez ważnych pytań i pogoni za wiatrem.

Co gdy odpowiedzi będą bez znaczenia?
I cała filozofia w popiół się obróci
moje niedoskonałe ja i sny i marzenia…
Kto mi wiarę i sens na nowo przywróci?

Czas umyka, zegar wskazówki przesuwa,
a ja z dnia na dzień bardziej dziurawy na duszy.
Coraz częściej myślę że życie to próba
i marzę o chwili kiedy ktoś lód z mojego serca skruszy.

Sam tego nie zrobię, za długo trwa ten stan.
O pomoc nie napiszę ogłoszenia do gazety.
Nie staram się, prawdziwego szczęścia nie szukam,
ale oczekuję że kiedyś ktoś mnie z siebie wyleczy.

Na bierności moje życie polega
i może dlatego inne osoby sami obojętne.
Ja też jestem im obcy więc nie wiedzą co mi dolega.
Moje życie jest dla nich jak krąg żelazny zamknięte.

Czy jest sens marzyć i swoje mądrości wylewać?
Skoro i tak wszystko ulegnie zapomnieniu.
Czy trzeba wtedy o zapominaniu zapomnieć i dzień chwytać?
Piękne znaczenia na nowo odnaleźć w swoim imieniu?

Ostatnia zwrotka, jak zwykle nie wiem jak zakończyć.
Leżę na łóżku i słucham melodii wołania.
Mój długopis na skraju wytrzymałości,
jeszcze chwila i jego serce wejdzie w stan zatrzymania.

Insp. Wiersze Jonasza Kofty

autor

dawidny

Dodano: 2017-02-10 10:49:56
Ten wiersz przeczytano 2727 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Rymowany Klimat Melancholijny Tematyka Na dobranoc
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

AMOR1988 AMOR1988

Bardzo fajna inspiracjs. Stworzyłeś ciekawą piosenkę.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »