REGULAMIN DLA POETY
POEZJĘ W CYRK
Bez wykrzykników
pod okiem
pani o...
Z dużej nie pisz
z małej dziś
Ciągi liter tak
jak każe Ci
o.., wielka o...
Poetę w malarza zmieniają
Farby wymieszane
wal bracie na ścianę
Pytanie sobie zadaję
O co biega
O co chodzi
Licho pal
pani o.., miej
a, niech ma.
Śmiać się jednak nie przestanę
choć farby zmieszane
Walnę w ekran
jak na ścianę.
CYRK Z POEZJI.
autor
Psiupsiułek
Dodano: 2011-07-29 14:26:50
Ten wiersz przeczytano 1164 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Ale zaebiste kleksy Ci wyszly,he,he
W poezjowaniu - jak najbardziej żarty są dozwolone
Coś nowego i coś innego, no i fajnie. Daję plusika i
proszę o jeszcze, a ja nadal bawię się moją prozą i
dziękuję za akceptację, pozdrawiam cieplutko :)
za zamienianiem poezji w cyrk absolutnie nie jestem,
za poszukiwaniem własnych środków wyrazu, uczeniem się
i rozwojem - jestem jak najbardziej :-)
Psiupsiułek- dziękuję;), czasami jest ok.
Smiej się, śmiej i pisz.Pozdrawiam:)
Ooooooo NIE! Tylko nie w cyrk. Jeżeli - to do cyrku.
To znaczy - psia jego mać, dla kabaretu trzeba
pisać i masz już rozwiązanie, owszem niedrogo - nawet
tanio, a można i społecznie; aby tylko grzecznie.
Podobny komentarz wczoraj zagościł pod moim pierwszym
limerykiem.. masz rację że poezja musi być jak dzikie
zwierze i zniewolone nigdy nie będzie prawdziwe.. ale
czasem można się pobawić w grę - wyobraźnia z
warsztatem... dzięki temu też rozwijamy horyzonty i
samych siebie sprawdzamy swoje możliwości..
pozdrawiam! :)
Zaspałeś dziś;) A może pospałeś poprostu. Niech
będzie. W malarza jak w malarza (seledynek pani nie
pasuje to walniem zgniłą zieleń co świeżością tchnie)
;) Ale rzeźby czasem powstają. Jak wspomniałem wczoraj
pewne formy nabierają kształtu z upływem dnia. Może są
zależne od światłocieni albo Bóg jeden raczy wiedzieć
od czego. Pozdrawiam;)
Dobrze piszesz gościu.