Reinkarnacja
Wróciłem do życia, codziennie się modlę
składam pokłon Bogu i ognia pochodnię,
kroczę znów przez życie, ścieżką nad
krawędzią,
trzymam w sobie fason, na przekór
obłędom.
Wiesz, kim byłeś kiedyś, w poprzednim
wcieleniu,
być może po łąkach biegałeś jeleniu?
Może byłeś kotem, co zawsze się tulił,
albo narkomanem, co wciąż jonty kurzył?
Tajemnice życia w wierze są ukryte,
i głęboko w mózgu zwojami spowite.
Nie wiemy kim kiedyś będziemy po
śmierci,
i ta tajemnica dziurę w sercu wierci.
Może w milionera, a może włóczęgę,
zmienię się po śmierci i takim już będę.
Komentarze (48)
Miłego dnia Halinko :)))
Poełokę cielesna zostawisz na się,i a dusza pobędzie
na wieczność ze swemi...rzekomo...
pozdrawiam serdecznie
Stumpy z wielką chęcią zajrzę, pozdrawiam serdecznie
:)
Witaj Zakochana we mnnie :) Marzenia to jest to :)))
Grażka, będę sokołem co pod niebo wzlata i szybkim
orłem, co skrzydłem zamiata...
Dajesz sobie chłopie radę z różnymi sonetami. Co raz
to inny, a ja teraz jestem przy Saficznych strofach. +
i Miłego dnia Remi.
Śniło mi się , ze byłam w poprzednim wcieleniu na
północy..skóry..oj bardzo mi sie podobało..Lubie takie
marzenia, a po tym wierszu znowu..Pozdrawiam..
Już wiem, pewnie sokołem, a może orłem:))
No nie mogę być tak leniwa, bo one faktycznie śpią
przez większość swojego życia, a mnie się zdarza, że
ciepię na bezsenność i ze snem bywam na bakier, dla
odmiany :)
A Ty kim będziesz, Remiku, jak myślisz?
Grażka, tak leniwa też jesteś, jak kot ? :)))
Fajne rozważania o reinkarnacji,
czasem sobie myślę, czy ona nie jest przypadkiem
możliwa?
Co prawda wiara chrześcijańska z nią sprzeczna, rzec
trzeba, ale inne wierzenia też są ciekawe,
może ja kotem się stanę, bo lubię te stworzenia i
swoimi ścieżkami też lubię chadzać.
Pozdrawiam Remiku :)
Do zobaczenia jutro.
:) super Mam nadzieję że nie zasnę
Miłego Zbyszku Promyczku :)
Wandziu, Słoneczko moje, ja już dziesięć minut temu
napisałem sonet przedłużony pod tą operę, dam go po
północy :))) :*
Fajnie Miłego Tworzenia :)