z rejestru moich myśli
czy jest mi źle bez niego?
nie wiem...
choć jestem zła na siebie
za to że bardziej słucham innych
i dlatego na rozpaczy bruku leżę
w uścisku cyklicznej samotności...
zbieram szczątki tej miłośći
a tak jej chciałam
ileż gwiazd z nieba dla niego zebrałam
w głębi mej małej duszy
jak skarb w pudełeczku
pod srebrnym kluczykiem trzymałam
czyż nie tego chciałam?
by być kochaną...
i może sama pokochałam
straciłam siebie
licząc że los nam będzie sprzyjał
czekałam...
na Ciebie
nasz czas minął?
Komentarze (4)
stracić siebie to najmniej oczekiwana, najbardziej
niefartowna strona miłości i nie do końca odwracalna
zmiana... wiersz fajnie się czyta, "ucisk cyklicznej
samotności" podoba mi się najbardziej... pozdrawiam
miłość nie boli. to gówno a nie prawda! boli głupota
ludzi! tego że nie potrafią się dopasować ani
zrozumieć! mają zupełnie inne wartości. o miłości
można mówić po kilkunastu latach wspólnego życie kiedy
się widziało tą drugą osobę w największej radości ale
i w płaczu, złym stanie, chorego i zarzyganego! w
każdej sytuacji. fakt rozstania bolą bo po pewnym
okresie czasu można zobaczyć że to cholera mogło być
naprawdę ważne i wartościowe. ale.. to właśnie
ulotność chwili i uczuć. raz są raz ich nie ma. ale
wiersz jest ok. naprawdę dobry. +
Miłość boli bardzo.
smutny wiersz ale bardzo podoba mi się jego forma
ponieważ nie trzyma się ścisłych reguł no i rymy
dobrze dobrane,pozdrawiam:)