Rekolekcje po polsku

Wiktorze Bulski: Nie będę ukrywał, że z satysfakcją i
radością przyjmuję Twoje zainteresowanie moimi dawno
już napisanymi wierszami. Niezależnie od tego czy
twoja opinia jest pozytywna czy inna. To dla mnie
zaszczyt. I pewnie zauważyłeś, że nie mam wielkiego
zacięcia poetyckiego. Ale tak powoli w zwyczaj
wchodzę, że komentuję na beju aktualne wydarzenia,
społeczne, polityczne czy religijne. I ten wiersz
jest tego wyrazem, to nie zmyślona historia by dokopać
kościołowi, tak było, kościół czasem wiele robi by
samemu się pogrążać dzięki takim ojcom duchownym. Mnie
jako niewierzącemu to tylko na rękę. Pozdrawiam.

A i w "ostrym psie" - szereg podtekstow.

Sorry Troilusie. Myślę, ze ddopieo terz zrozumiałem.
Przecież taka nalepka - tabliczka z napisem np;Uwaga!
- tego domu pilnuje zły pies>

Napiszę kom. - tak, jak Ty - troilusie ten utwór.
Wiersz tani (bo problem - jak podrzutka -
bulwersujący), mocny i nie usiłujący zmierzać do
poprawy. Przemawia - nawet bardzo - jako próba
uogólniania i zjednania Słowa Bożego - z tym, co nam
przedstawiłeś.Można mieć wrażenie, że z uwagi na ksdza
nie dorastającego do duszpasterstwa - chciałbyś
zlikwidować (przez sugerowanie rzekomego obnażenia
prawdy ) cału Kościół. - Przypomina to sytuację z
początku chyba lat sześćdziesiątych , gdy - pretekstem
do wyelminowania nauki religii ze szkół - byLo
spoliczkowanie ucznia przez pewnego katechetę.
Siódmoklasista - "poskarżył" się ojcu, zapominając
dodać, ze on - wcześniej - napluł na forum klasy -
temuż katechecie w twarz.Po jednostkowym incydencie -
z nieprzypadkowym uczniem, synem nieprzypadkowej
osoby, w nieprzypadkowym srodowisku - uogólnino
postawę księzy - jako nieprzydatnych w toku
socjalistycznego - swiadomego wychowania.
Pozdrawiam sedecznie:)

wielka niedźwiedzico: próbowałem ale gdy Pietrzak,
Wolski i lub Ogórek, to wybacz zęby wypadają, a lubię
steki pogryzać.

Nie oglądam, nie mam telewizora, jak widzę - na
szczęście!
Czasem w internecie oglądam " W tyle wizji" Wolskiego,
polecam:))

"może na plebani"
chyba chciałeś napisać - plebanii, od budynku,
Plebani- to mnogo od plebana.
Tak mi się mocno wydaje.

Obiecałeś mi, a ja już przestałam czekać wtedy, kiedy
sama sobie wyobraziłam i napisałam

http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/szmacianka-482553

niby drobiazg, mogłeś nie pamiętać, dlatego odpuszczam
i zwalniam Cię z obietnicy pokazania prac Twórczyni.
Pogodnego, udanego dnia.

Nie tylko, ale gdyby, to księdza by
podstawili,nazwisko podali, plebanię specjalnie
zbudowali i innego księdza, który krytykował tego
idiotę. Inaczej mówiąc teatr kukiełkowy zrobili.

Są rzeczy w Kościele, o których nie śniło się
filozofom...
Pozdrawiam

TVN

wielka niedźwidzico: musisz uwierzyć, chyba, że tv nie
oglądasz.
Jeszcze wczoraj o tym było głośno.

nie chce mi się wierzyć w takie bzdury... Czy sam
byłeś o takie intymne rzeczy pytany?! Mnie nigdy się
coś takiego nie przytrafiło, ani moim przyjaciołom...

To nie wiersz to szmira w najgorszym wydaniu

kaleka kalece kaleką

Ja pierdziele takie rzeczy