rekultywacja
módl się za mną
a nie będziesz musiał oglądać
twarzy rozświetlonej tylko dlatego
że ludzie przynieśli dobre fluidy
i tort ze świeczkami
mam życzenie zdmuchnąć
to wszystko
bez poprawiania tym razem
jeden uparty płomień
wiosny nie uczyni
módl się bo przede mną
dzielenie do ostatniego kawałka
skóry której się nie wstydzę
wizja członkostwa w klinikach
gdzie wpompowują życie
dopóki piersi nie pękną w szwach
módl się
do czterdziestu
lat sztuka i ani dnia dłużej
nie ukryję
autor
szczera cholera
Dodano: 2015-03-18 13:31:50
Ten wiersz przeczytano 2307 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (37)
Może z Ciebie i szczera cholera ale piszesz ciekawie
;-)
Pozdrawiam
'wiersz' miało być, cholera jasna! ;)
cii_sza - dziękuję Ci, ale chyba powinnam zgłosić ten
komentarz do admina, bo to nadużycie :) Źle się czuję
w takich "piórkach" ;P
demona - jak najbardziej. Cieszę się, że odczytałaś
intencje tekstu, większość chyba odebrała go jako
chorobę i zaczęła współczuć pilce ;) Ale, niech sobie
każdy interpretuje jak chce, to tylko wierz:)
czy chodzi tutaj o przemijanie, utrate mlodosci i
walke aby ja jak najdluzec zatrzymac?
przeczytałam wszystkie Twoje wiersze
zamieszczone na beju
i śmiem twierdzic, ze jestes w tej chwili Poetką,
która na tym portalu pisze najlepiej i najpiękniej
Dramatyczny- ale ciekawy .Pozdrawiam:)
Dramatyczny wiersz i oby to tylko fikcja.Pozdrawiam:)
To ja poczekam aż poeta sam zdradzi tajemnicę Strzelac
nie bedę :)))))))))
Dobra, poddaję się, możecie strzelać.
Ja to rozumiem,że jakaś choroba...?,nie chcesz się
leczyć,nie dasz rady dłużej jak do 40 tki.[w formie
przenośni ta choroba}
wandaw - niestety, poeta nie to miał na myśli. Ale
spoko :)
Być może się mylę ale w tym wierszu piszesz o torcie
urodzinowym bardzo ciężko chorej osoby która skazana
jest na członkostwo czyli prawie stały pobyt w
klinikach z b. nikłymi szansami na poprawę stanu
zdrowia
Mocny przekaz
Zycze duzo zdrowia :)
40 ++++++
aj szczera cholera -a swój wiersz rozumiesz? bo ja kom
swój tak w:):)
jak torty lubię
tak nie węgierskie
czy bezowe
bo ON się w ustach rozpływa
jak Niebo
a nie słodkością w ozdobie
czy przesiąkniętny alkoholem
po którym jest tylko :)
co mówi cieniutko
jeszcze na
wyrzucić można w:):)