Relacje
Dnia pewnego kawka kawkę zaprosiła na huśtawkę. Jedną z nich nie upierzona była ,bardzo przestraszona gdy,usiadła na huśtawkę rozhuśtany przez tą kawkę która była upierzona nie zbyt mądra wręcz szalona.Mała kawka zaskrzeczała żeby ,jej już nie huśtała. Że się boi, że się zabrudzi że,już jej się to zbyt nudzi. Ale tamtą nie słuchała i wciąż ją rozhuśtywała. Śmiała się z niej że jest tchórzem,gapą,małą ciapą i fajtłapą. I tak długo ją huśtała aż tamtą wydoroślała. Oderwała się z huśtawki. Odfruneła gdzieś od kawki . Tamtą stała oniemiała tak jak,gapa ,mała ciapą i nie kawka lecz fajtłapa.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.