Relacje DM XXVII Campanula
Relacje DM Odsłona XXVII "Campanula"
wargi obrysowują koniuszki palców
uwalniają się z przygryzienia
powoli jak krople wody
spływają po brodzie i szyi
uśmiecha się - po jedenastej - wspomina
jak szukał u niej kwiatów
przegarniając trawę by znaleźć
choćby jeden malutki
dzisiaj to ona go znajdzie
w spokoju sama w ciszy
gdzie nawet wilk nie ma przystępu
campanula ma porę kwitnienia
zapach intensywnej tęsknoty
pochyla się nad nią
delektuje miękkością kielicha
aż rosa zwilży palce
i drapanie wilka w pamięci -
- wstrzymuje oddech
melanż odczuć
czy on to zrozumie
Komentarze (11)
delikatnie drażnisz zmysły :)
Dobrze piszesz mimo, ze nie w stylu który lubię, ale
trzeba Ci oddać ten honor ...
tą woń czuć z wiersza, dobry jak zwykle.
Serdeczności:))
Nastrój z dzwonkami w tle. Super.
googlełam Campanula ,ruszyłam mózgownice,przeczytałam
dwa razy i muszę przyznać interesujący
wiersz.pozdrawiam
Ja zrozumiałam za to bardzo dogłębnie :D Zestawienie
słów w wierszu jest fantastyczne. Wspaniale działasz
na wyobraźnię. Pozdrawiam serdecznie.
Zmysłowy wiersz wywarł na mnie duże wrażenie i obudził
tęsknotę za pięknem tego świata...może jutro dla mnie
zaświeci słońce..?
pozdrawiam :)
Bardzo delikatnie, można się rozmarzyć, subtelnie, tak
jak lubią kobiety, pozdrawiam:)
Pobudza wyobraźnię. Pozdrawiam.
dobry, intensywny czas kwitnienia, nic dziwnego , że
już po jedenastej na powrót się tęskni, jak dzwonki za
rosą. yhy.:)
Zrozumie, na pewno zrozumie.