reminiscencja
26 sierpnia 2005 w Stoczni Gdańskiej odbył się koncert , w którym wystąpił Jean Michel Jarre
znów stare doki stoczni na nowo zagrały
wraz z Wielkim Artystą ,który w klawisze
uderzył i obudził ...senną morską ciszę
poruszył się znów żuraw portu pordzewiały
tysiące palców na znak wiktorii się
składały
i to teraz kiedy głos historii znów słyszę
w duszy mej Czas jak w sztambuchu zapiszę
bo wtedy mury znowu w Ojczyźnie...zadrżały
zagrały serca łaknące Wolności a
syntezatory
wtórowały im niczym niebiańskie
cud-chóry
słońce Nadziei zabłysło mimo wieczornej
pory
muzyka jak ptak uniosła się aż pod chmury
na dwie godziny stanął czas zadumy i pokory
tylko,nikt już nie pamiętał po raz który
?
dziś Stoczni w Gdańsku już nie ma a muzyka Jarre'a istnieje nadal https://www.youtube.com/watch?v=BKNJtNrJcpA
Komentarze (2)
stoczni nie ma ,a w pamięci żyje to wydarzenie i
ludzie ,,,,pozdrawiam
bez dopisków domyśliłam się czego dotyczy refleksja :)
ładny wiersz.