Reminiscere
co niebawem odnowi się w śpiewie
łaknienie napawa każdego nadzieją
nowe bezkresne w sercach się pisze
kochając doczesne tam się nie spieszą
chwalą dobroć o łaski proszą cichą łzą
karuzelą szatana upajają młode lata
ratuj wołają gdy skalpelem organy tną
a jesienne dłonie tulą paciorki różańca
na ile w nas jasnej wiary i wytrwania
czy miłość czysta ku obłokom popłynie
kiedy dobrocią zostanie grzeszna kra
która zaprasza i topi nowe postanowienie
oddany z nami żył dając przykład wszem
idźmy jego śladem tworząc pokory moc
godziną ostatnią nie będzie żalu tren
nocy wielkiej złóżmy pokłon na cały rok
Amadeusz ze Śląska
Komentarze (3)
Już świątecznie. Ciekawy wiersz.
Dobra refleksja.Pozdrawiam:)
Piękny wiersz. Musiałam go dokładnie przestudiować.
Podziwiam i pochwalam.