REMONT
Chociaż lato w pełni, nie czas
urlopować,
przebywać nad morzem wieczorem we dwoje.
Trzeba naszą kuchnię w końcu remontować,
trudno w takich chwilach cieszyć się
spokojem.
Ogólny bałagan, wszystko wyniesione,
zerwana podłoga, kurz zagląda wszędzie.
Kiedy wszystkie prace będą ukończone,
zmieni się wystrój, o wiele ładniej
będzie.
Panowie malarze już ciężko pracują,
zrobią strop podwieszony i położą gładź.
W spokoju starannie wszystko wykonują,
nie słychać aby kiedyś wymknęło się...
mać!
Nowe oświetlenie, meble w zabudowie,
potem wszystko pomyć, sprzątnąć jak
należy.
Od ceny remontu kręci mi się w głowie,
że trudno w te koszty po prostu
uwierzyć.
Dobrze, że na lata znów będą te zmiany,
bo czasami nerwy zawodzą człowieka.
Ważne, że przyjemne, czyste będą ściany,
dłużej już nie dało się z tą sprawą
czekać.
Jan Siuda
Komentarze (11)
niestety nie zawsze nawet generalny remont - nie
zmieni oblicza prawdy
"Zmieni sie wystroj, o wiele ladniej bedzie" /bez "to"
/ poza tym wiersz z zycia wziete / pozdrawiam :)
Fajna relacja, ale /chwilowego/ bałaganu nie
zazdroszczę.
Zgrabnie napisany wiersz, chociaż tu i ówdzie rytm się
łamie. Remont! Pozdrawiam:))
samo życie życzę sił cierpliwosci pozdrawiam :)
Kto remontu się nie zlęknie,
ten miał będzie później pięknie!
Pozdrawiam!
I pozamiatane... A kredyt kiedyś będzie spłacony.
Pozdrawiam.
malarz to też człowiek, musi
z czegoś żyć, no i oprucz strawy
jeszcze chce się pić
Pozdrawiam serdecznie
A po bałaganie będzie lśniło wymalowane i
wyremontowane!
Krótkiego urlopu po pracy... szczerze życzę:)
Proza życia..
Choć morze kusi..
Pozdrawiam, wytrwałości życzę:)
Nie lubię remontu właśnie z powodu ogólnego bałaganu,
ale za to potem pięknie.Cóż trzeba to
przeżyć.Pozdrawiam.
Nie lubię remontów i bałaganu który wtedy panuje, ale
dla efektu warto wytrzymać to wszystko i ponieść
koszta.
Pozdrawiam:)