rep rap
onegdaj był już na Beju
zero rep kuma
nie czai wapno
nie łapie czym jest
dla nas rap - no!
ziela nie zdusi
nie zjara blanta
coś zapoda –
wyjdzie na palanta
z ziomalem
siem nie zherbatnikuje
i nie wpasuje
na blat wcale
jak spali impre
oklej go liściem
będzie zajefajnie
osobiście!
po co żyje
i tlen darmo pali?
jak go sczyści
świat się nie zawali
a kiedy da radę
w real się wcalić
przybij żółwika
sklej mu piątala
czasem się wetnie
jak skin cepem
browca obali
pod sklepem
jak Messerschmitt
w człona nawalony
czerwoną kartkę
zaliczy od żony
na dobrym zakresie
niusa obcyka
co tajm przyniesie
gładko łyka
luknij jang
na text ten
zawieś oko-
zajarz że rep
też jest spoko
29.07.2008
Komentarze (27)
Świetny tekst i dobra ironia.Pozdrawiam:)
re tańczącej z wiatrem; wszyscy młodzi ludzie sadzą
,że to oni(ich pokolenie, generacja) odnajdują i
kreują swiat, a prawda jest tak, ze to świat kreuje
nowe pokolenia - i jak powiedział Ben Akiba: "wszystko
już było" Każda młoda generacja stara się mówić
swoistym slangiem, "kminą" czy gwarą uczniowską, która
deaktualizuje się z chwilą dorastania i ustępowania
pola kolejnej fali młodych ludzi. kiedy ja byłem
młodzieńcem, nastolatkiem, pół wieku temu - to na
początku lat sześćdziesiatych ub.w, istniał slang
młodzieżowy oparty głównie na stylizacji"kminy" czyli
grypsery więzienneja młodzież dzieliła się na "hipów"
i "git ludzi". Hipy to oczywiście dzieci kwiaty -
hippisi, kolorowi, długowłosi, artystyczne natury.
Gitowcy to sztywniaki w garniakach ,głowy strzyżone do
gołej skóry, protoplasci
skinhedów, szpanujący sznytami z mojek na ciele,
agresywni brutale jak współcześni "dresiarze".
Z własnymi dziećmi i ich koleżeństwem kminiłem, dopóty
nie zakończyli edukacji i wydorośleli.
Świetna ironia,obawiam się jednak,że nie każdy
żółtodziób ją załapie...
Serdeczności przesyłam:)
Oj uśmiałam się.Pozdrawiam:}
przepraszam, nic nie napiszę,
oczy mi łzawią ze śmiechu :))
każdy kiedyś
dziobem żółtym
sobie był
fajki dmuchał
i winiócho
marki patyk
z gwinta pił
lecz nie myślał
wtedy wcale
ile płaci
za rogale
z życiem szedł
on w dym
Zajefajny wierszyk Wiktorku. Taki młodzieżowy przy
którym spadło mi jakieś 30 lat.
Pozdrawiam i nara
Dobrze, jak stary rep, nie da się wpuścić w maliny i
czai bazę, a często też, potrafi utrzeć nosa takim
żółtodziobom, co wszystkie rozumy umieściły w rapie i
hip-hopie,
Zapominają, że czas nie stoi w miejscu i kiedyś zajmą
miejsce repa.
Pozdrawiam serdecznie:):):)
ciekawe
Ale odjechane teksćiwo! Jaram się bardzo. Grube
panczlajny, szacun ziom...
Propsy :)
Wprawdzie nie zajaram, ale wierszuś spoko!
Pozdrawiam serdecznie:)
Oj spoko,spoko, zawieszam codziennie oko:)
i martwię się gdy haka nie ma myśląc draka, czy jakaś
ściema!
dobre, pozdrawiam :) ziomala :)
Świetny tekst ironiczny i rytmiczny:)
re Ewie Z; tylko jednym językiem, własnym