REPORTAŻ Z LAPONII
Dla każdego coś miłego.
Daleko na północy, gdzie polarna zorza
omiata nieboskłon jak srebrna miotełka.
Tam płatki śniegu pędzą przez bezdroża,
migocą, skrząc się jak boskie światełka.
Na nic tam samochody, na nic tam rowery,
a podróż jest możliwa po polu i lesie
saniami, co ciągnione są przez renifery.
To kraina Mikołaja, co Laponią zwie się.
Wielka tam krzątanina w wieczory zimowe,
i każdy jest w pogotowiu pełnym
postawiony,
żeby paczki na święta były już gotowe,
a ich transport pod choinki w porę
dostarczony.
W paczkach tych znajduje się wiele
różności,
są prezenty dla dzieci, rodziców i
gości.
Z prezentami związane są piękne
zwyczaje,
niech je Mikołaj w święta wszystkim
porozdaje.
Komentarze (9)
bardzo obrazowo opisana ta niezwyczajna kraina, ładny
wiersz.
wiesz przeczytałam Twój wiersz mojemu...wnukowi:-) bo
On twierdzi, że teraz Mikołaj
jeździ...taksówką...takie czasy...odszedł ze
świadomością ze jednak podróżuje saniami które ciągną
renifery...dziękuję
coz mozna wiecej powiedziec ....tylko czekac na te
swieta i kikolaja z prezentami ,...swietny wiersz
Wiersz Twój pachnie świętami, Mikołajem i prezentami.
Autor też przygotował upominek dla swoich gości
Piękny przekaz w treści pełen
życzliwości…Śliczne dzięki za ten wiersz.
świetny do książeczki dla dzieci na Mikołaja...
Jak takie z serca życzenia usłyszy to może i mnie
podrzuci jakiś prezent. Zobaczę czy wysłuchał twoich
życzeń. Tylko skąd wiesz jak jest tam gdzie nie
byłeś....a wiersz ładny wymyśliłeś.
Poczułam jakbym tam była...więc wyciągam ręke po coś
miłego ;) Pozdrawiam
Bardzo ciepło o tej zimowej krainie Mikołaja:) Lekko i
przyjemnie się czyta
To ja też tam...chcę :)!