Republika kwadratów
Wierszyk napisany na lekcji matematyki w liceum lata temu. ps. nie znosiłem matmy
Jesteśmy równi,
jesteśmy idealni,
jesteśmy niepodważalnymi
doskonałości wzorami .
Jesteśmy pytaniami,
jesteśmy odpowiedziami,
jesteśmy niezachwianymi
wszechświata filarami.
Na przekór wszelkim kątom,
rombom, prostokątom,
świat to nie koło frustratów,
to wielka republika kwadratów.
Z liczb powstaliśmy,
w liczbach wzrastaliśmy,
w równaniach dojrzewaliśmy,
w przestrzeniach żyjemy.
Jesteśmy wielcy,
jesteśmy niepowtarzalni,
jesteśmy bogami,
jesteśmy kwadratami.
Komentarze (8)
Twoja pomysłowość jest bardzo interesująca, pozdrawiam
:)
podoba mi się - przyciągnął oryginalny tytuł - bardzo
fajny.
no i mieszkasz na kwadracie
czasem na nim uwiera cię
gdy przeglądasz cztery kąty
stwierdzasz a skąd ten trójkąt piaty
Nieźle jak na liceum :)
Pozdrawiam :)
https://www.youtube.com/watch?v=SLk3YWbY8hY
Pozdrawiam Janku też nie znosiłem matmy a
teraz skrobię wiersze i liczę jaja w kurniku.
Jak dla mnie szkoła mogłaby nie istnieć, gdyby
zabrakło w niej matematyki. To był jeden z nielicznych
sensownych przedmiotów. No może jeszcze fizyka,
chemia, astronomia i WF. Reszty nie zamierzam sobie
przypominać.
Tylko pochwalić za ten fajną, ironiczną
wierszo-groteskę. Napisaną LATA temu. Pozdrawiam.
Miłego wieczoru ;)))
Matma rządzi. Pozdr