Requiem dla marzeń…
Jak przewrotnym bywa los,
gdy nie widzisz już dla siebie szans
cofa czas…
Znów powraca starej chwili wrak,
tamtych zdarzeń smak
i tamten ból…
Po co odkopywać to co zgasło już,
czy jest sens w tym trwać?
Z drugiej strony kusi tak…
Jak czarodziejskiej różdżki znak
znów powrót do tamtych lat,
znów uczuć ten sam kształt…
To samo oczu lśnienie
i ust blask, i dotyk ramion.
Już więcej może nie być szans…
Więc dam się porwać
ostatni raz , niech ruszy machina
i cofnie się czas…
Popełnię szaleństwo, być może requiem dla
marzeń to znak…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.