Requiem dla przyjaźni(czy to...
Już Nigdy nie będzie tak samo...
Zawiodłam,
Siłą woli wyznałam wreszcie prawde,
bo wyrzuty sumienia mnie zabijały!
Prawda ponoć nawet najgorsza,
lepsza niż kłamstwo słodkie...
Więc czemu ja Cierpie?
Dla naszej przyjaźni nadszedł
odpoczynek,
Dla nas nastał odpoczynek,
odpoczynek niegdyś splecionych umysłów,
to co wyspiekało nad emocjami silniejszymi
od wariacji!!zgineło...
ma wakacje...
co ja mam?
nic. a może jednak coś mam?
pustke, wczorajszą łze, schowaną w
szufladzie...
Kto by przypuszczał że mnie
znienawidzisz?NIkt?Ah tak... nie
powiedziałeś że mnie
nienawidzisz...jeszcze...
A może masz racje?
Może oni mają racje?
Może ja nie mam racji?
Umysł stargany, potrzebuje odpoczynku!
Dajcie mojemu umysłowi odpocząć bym go nie
straciła!
Nie sądźcie! nie Wy! Nie chce Was słuchać!
chcecie mnie zgnębić!
Tylko ten któremu sprawiłąm zawód, moze
mnie sązić.Pozwalam!
Jaki wyrok?
-Śmierć
Dobrze
nasze requiem przyjaźni niestety sięzaczęło... czy jest szansa by je zakończyć?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.