Requiem Narkomana
Mam dwadzieścia tylko lat
Wspaniałe marzenia i iskrę w oku
Niestety opuściłem już ten świat
Zniszczyłem życie w przeciągu roku
Patrzę na bliskich przy zimnym grobie
Mama płacze siostra Ją trzyma
Więc słowa te wysyłam Tobie
By uświadomić jak to się zaczyna
Początek niewinny tak z ciekawości
Na humor, dla szpanu, żeby być kul
Chwila euforii skrzydła wolności
Kolejne dawki i pierwszy głodu ból
Powtarzasz w myślach mam pod kontrolą
To tylko dzisiaj ostatni raz
Gdzieś wreszcie jestem potrzebną osobą
Tak miło spędzam na haju czas
Mijają dni, tygodnie, miesiące
Brakuje kasy pierwsze kradzieże
Trzęsiesz się cały choć świeci słońce
Wiesz co to znaczy głód znowu bierze
Nie ma przyjaciół nie ma rodziny
Chciałeś wolności dostałeś kajdany
Dziś Twoje święto masz urodziny
Lecz o tym nie wiesz bo jesteś naćpany
Zwiększasz dawki bierzesz jak leci
Widzisz jak śmierć zabiera znajomych
Pompujesz w żyły najgorsze śmieci
Wiesz że niedługo dołączysz do nich
Równia pochyła do grobu zimnego
Choć tyle rąk chciało ratować
Więc ocknij się mój drogi kolego
Póki masz czas by nie żałować
Komentarze (8)
Bardzo wymowny wiersz. Obawiam się jednak że, Ci
potencjalni wierszy nie czytają.
Też mam nadzieję ze dotrze, ale powinien przede
wszystkim dotrzeć do rodziców. Tak łatwo powiedzieć
mnie to nie dotyczy. Moje dzieci nigdy.Szukamy różnych
wymówek i pretekstów, żeby ten problem nie zaistniał
w naszym życiu. Ja też na wszelki wypadek powierzyłam
moje dzieci Matce Pana Jezusa.Jestem świadoma
zagrożenia i gdybym nie zrobiła tego co zrobiłam nie
potrafiłabym żyć. A tak gdy mam jakiś problem z
dziećmi, mówię do Maryji: widzisz Ty nie możesz sobie
poradzić z moimi dziećmi, to co ja mogę zrobić. Ale to
tak trochę żartem wadzę się, bo staram się jak mogę
aby powierzone mi dzieci wychować na dobrych ludzi.
Ależ się rozpisałam.Pozdrawiam
wiersz jest fatalny - forma zła, a przekaz to
publicystyka w stylu Faktu , albo piosenki więziennej
w stylu "Czarny chleb i czarna kawa"; w sumie -
grafomania i kicz, a nie poezja;
w dodatku pod nim komentarz godny Nobla z teorii
lietratury (gdyby taka kategoria była): "Wiersz bardzo
konkretny i naprawdę godny przeczytania jako
profilaktyka." - co to jest "wiersz konkretny"?
Skaucie; "wiersz jako profilaktyka" - bzdura;
Wiersz bardzo konkretny i naprawdę godny przeczytania
jako profilaktyka. Wiersze zostają w pamięci, więc
powinien dotrzeć.
dobrze przekazujesz, prawie cała historia :)
Jest to wiersz na wykład o narkotykach do szkoły mam
nadzieje że dotrze
Podoba mi się ten wiersz. Jest taki prawdziwy. Bardzo
dosadnie uświadamia konsekwencje jakie niesie za sobą
nałóg. Szczerze to uśmiechnęłam się czytając:
"Powtarzasz w myślach mam pod kontrolą
To tylko dzisiaj ostatni raz"... Ile osób tak mówi, a
tylko się oszukują. Podziwiam za ten wiersz.
Wszystko szczera prawda. Tylko smutna... Ale pięknie
napisane! Pozdrawiam :)