retrospekcja
spójrz
świt omdlał
weryfikując sens oddechu
plisowanymi wargami słodząc pocałunek
płonąc olśnił anioła
zwolnionego za nierząd
liczył pewnie na pokorę
wrzaskiem spragnionego
setnego orgazmu
śmierć bitowej dewastacji kolorów
kompresowanych przyjemności
biel czy czerń
nóż odstaje
w atłasowych piersiach
niewinnych
zdeptanych marzeń
kobiece obcasy gniotą sumienie
szczerząc kły wysysają mleko z kończyn
a za oknem już inny
bilet donikąd
Komentarze (8)
Autor podjął bardzo ważny temat. Czytelnicy podjęli
rzuconą rękawicę. Wg mnie wiersz spełnia swą rolę.
W życiu wiele osób niestety zaczyna jechać z biletem
donikąd... ?Wiersz wymowny...
To straszne i mroczne ...
spowolnienie wątków aby uprzytomnić że wizja czarna
lub biała świata to dewastacja marzeń do tak jak bilet
donikąd... W wierszu dobrze napisanym symbolem znaczeń
protest przeciw hołdzie uczuć wyłącznie wywołujących
orgazm zabicia niewinności duchowych uniesień Brawo!
Bardzo dobry wiersz Na duży plus
niebanalny, ciekawy wiersz ... (sprawdź pisownię
"donikąd")
rozczarowanie ,kolejny świt ,który niczego pozytywnego
nie wnosi,wiersz przyciąga przede wszystkim tematem,
metaforami ...dobry
Ile w działaniach rządu nierządu? A wśród kobiet? Choć
to arcyciekawy obiekt?
Trudny, ale ma sens i to nawet bardzo, tylko trzeba go
odkryć.
Podoba mi się początek, jak i zarazem koniec. Wszystko
naprawdę świetne!
"bilet do nikąd"... :)