Rewanż
Bystre spojrzenie, błysk w pięknych
oczach,
(zabytek klasy, powiedzmy, zero),
na karku spięty kucyk uroczy,
nieskazitelne przy tym maniery.
Ramieniem służy przy wysiadaniu,
herbaty szklankę poda, lub kawy,
świeże bułeczki, w łóżku śniadanie.
Kto dżentelmena zna takiej miary?
Ledwo za tobą drzwi jednak zamknie
maska na ziemię głucho opada.
Zaraz otwiera nowej kochance,
dziad prześwituje spod szaty Pana.
W rewanżu, ostrzem zdradą zatrutym
od plotek które doszły do niego,
pośle wspomnienie tego turnusu,
gdy randkowałaś z jego kolegą.
...........................................
................
a to ten sam wiersz przed przeróbkami
czy widać rażące różnice?
...........................................
..................
Z drugiej strony lustra - Randka
Bystre spojrzenie błysk w pięknych
oczach
Zabytek klasy powiedzmy zero
Na karku spięty kucyk uroczy
Nieskazitelne przy tym maniery
Ramieniem służy przy wysiadaniu
Kożuszek z mleka z wdziękiem odgarnie
Świeże bułeczki, w łóżku śniadanie
Mieć dżentelmena, nie zginiesz marnie
Kwiat w butonierce sprężyste kroki
Oddasz się cała w szlachetne ręce
Tylko podziwiać takie uroki
Aż z rozrzewnienia topnieje serce
Lecz gdy się zamknie, za tobą klamka
Maska na ziemię głucho opada
Zza rogu idzie nowa kochanka
Pan się odmienia, nie poznasz dziada
Twoją bieliznę z półek wyjmuje
W worki upycha, do zsypu niesie
I chyba teraz to on triumfuje
Przypomnij sobie turnusy w lecie
Zerknij do lustra, zerknij dokładnie
Dopiero teraz, doszło do niego
Rewanżem oddał, choć to nieładnie
Że randkowałaś z jego kolegą
Agatko serdecznie dziekuję za pomoc.
Komentarze (10)
piekny wiersz druga wersja bardziej oddaje nastruj
jest bardziej wyrazista wiecej w niej emocji
"Ledwo za tobą drzwi jednak zamknie
maska na ziemię głucho opada.
Zaraz otwiera nowej kochance,
dziad prześwituje spod szaty Pana." a mnie sie ta
zwrotka tak kojarzy....Ledwo za tobą drzwi cicho
zamknie
maska na ziemię głucho opada.
Zaraz otwiera nowej kochance,
wychodzi słoma z lakierków pana. Jestem za wersja
poprawioną. Wersja pierwotna jest bardziej od "kuchni"
całego tego incydentu.
Dziś- chyba już żegnając się z niewierną kochanką o
zbyt szrokim sercu (co zresztą opisałem w ostatnim
wierszu) muszę jednak zauważyć, że TY zmuszasz niemal
czytelnika, by ocenił nie treść, a warsztat. By nie
utożsamiał Ciebie z osobą, która brała udział w
zdradach i rewanżach (bo to przecież literacka
fikcja-być może). I o to chodzić powinno w
komentarzach. Ale- wygrywają ci, co łowią głosy innymi
metodami.
Trafnie i obrazowo przekazujesz rzeczywistośc. Tak
bywa ale to wszystko wygląda tak śmiesznie wg. mnie ta
naciągana nonszalancja. Ale są tacy którym to
imponuje. Super wiersz.
Roznice widac ale czy sa one razace? Nowa wersja jest
bardziej dojrzala,zmuszajaca do myslenia. Pierwsza
jest bardziej prosta, ale tez dobra.
Przed przeróbką też ładny po :
bez nawiasów " zabytek klasy ..
zamiast herbaty ta zwrotka o kawie wydaje mi sie ,że
jednak ładniejsza
no i zwrotka o bieliźnie aż do końca.
Szczerze ? - lepiej !
Gdyby nie było przeróbek też napewno by mi sie
podobał, bo piekne są wszystkie Twoje wiersze.
Ten jest s u p e r !!!!!!!!
Lekki, rymy cały naj naj ....
Druga wersja lepiej mi się podoba . Ale przecież ty
piszesz dobre wiersze , poradzisz sobie bez pomocy .
dobrze oddane z życia wzięte obrazki .
Obrazki niczym z turnusu rehabilitacyjnego, gdzie od
pierwszego dnia jest wielki podryw. Szarmanckie
maniery, wykwintne stroje, poza dżentelmena. Za
drzwiami powrót do normalności. Ta nieczysta gra
prędzej czy później się zemści. Bardzo ciekawie
opisałaś te scenki rodzajowe.
W pierwszej wersji trzy zwrotki a w drugiej cztery
poczatkowe sa ok. dalej coś mi lekko zgrzyta, ale co
do końca nie wiem.I tyle.Cześc.
Swietny wiersz, ciekawy w tresci. Ilez to takich
historii sie zdarza. Panowie, panie ostrożnie z
romansami by nie stac sie ich ofiarami...