Rezygnacja
W nocy się nie zastąpi niczego niczym,
tylko snem,
co się w ustach rozpłacze i w czaszce,
podniesie oczy na totalną grozę
i zaśmieje wesoło , a z głupstwa
przerazi.
Czas ładować kłamstwa łopatą do głowy,
bo pająk księżycowy posrebrzanymi nićmi
omiata poszczególne kostnice,
gdzie budzą się potwory, demoniczne
śmiechy,
piekielna rozkosz, zapomnienie,
zatracenie się i zbrodnia w ciszy.
Drgnie powieka, ręka
jak pod czyimś czułym pocałunkiem.
Błogosławiony sen.
Ujście złych energii.
Stan odprężenia w mięśniach i w myślach.
Przyjdź śnie i wybaw mnie od mych myśli.
Otwórz przede mną krainę
spokojnej, spontanicznej pracy mózgu.
Niech lęk i sprzeczności powrócą rano.
Teraz chcę spać, chcę spać,
chcę tylko spać.
Komentarze (6)
To jest bardzo dobry wiersz! Śmiały, łopatologinie
skontrastowany przekaz. Bardzo przemówił :) Dobranoc
:)
Sen jest ukojeniem dla człowieka... ładny wiersz w
odbiorze podoba się pozdrawiam :)
Pomysłowo, intrygująco, ciekawie. Wiersz robi
kapitalne wrażenie.
sen mój sen, najlepszy sposób, by odpocząć, pozdrawiam
zdrowy sen regeneracja sił W wierszu niepokój
wyczuwalny jakby omiatanie umysłu Bardzo ładny+
pozdrawiam
ja tez chce spać...chcę spać...chcę spac...sen
ucieczką moją...zatraceniem mysli w
niewiedzy....zapachem spokoju...zapachem snu otule się
gdy sen skonczy sie...pozdrawiam...Twoje klimaty mi
pasują