Robak
Żył raz robak mały
W ziemi kopał przez dzień cały.
Słaby był lecz pracowity
W swoim fachu wyśmienity.
Brzydki był on wyjątkowo
I odpychał wszystkich wkoło,
Lubił jabłka jeść i śliwki
Wyjątkowo był obślizgly.
Wyszedł sobie raz do góry
By popatrzeć w piękne chmury
Wtedy kura go schwytała
I ze smakiem go schrupała.
Komentarze (17)
A masz! Brzydki robaku. Ciekawość jest niebezpieczna.
biedny robaczek, zgubiła go ciekawość ;)
w łańcuchu pokarmowych każdy żywy organizm ma swoje
miejsce w szeregu, na końcu którego jest człowiek
pozdrawiam +
Biedaczek, a chciał tylko popatrzeć. Świetny ironiczny
wiersz. :)
Przeczytałem i witam na portalu...
+ Pozdrawiam
Dzięki za miłe przyjęcie
witaj na portalu. życzę udanego romansu z poezją.
:):)
życiowo...tak to jest dla jednych wstrętny dla innych
smakołyk:-)
pozdrawiam - witaj na beju:-)
Fajnie pozdrawiam
Ciekawy wiersz pozdrawiam serdecznie;)
i to jest ten łańcuch życia
Dzięki za komentarze
Wszyscy jesteśmy robakami, tyle że mnie wydaje się, że
jestem robaczkiem świętojańskim.Pozdrawiam ;-)
Interpunkcja leży i kwiczy. Ze smakiem - osobno. Do
ksiąg.
morał taki gdyś marnym robakiem lepiej nie podskakuj
pozdrawiam skryty w jabłku /robaczek/
No tak, dla jednych obrzydliwy dla innych smaczny, są
gusta i gusciki :)
Witaj na beju :)