Rocznica śmierci Mamy
Pośrodku dnia zostawiłam
cały żal i ból
Na obrzeżach rozstawiłam
strażników
miło uśmiechniętych
aby nikt nie zauważył
jak cierpię
Ale w sumie
boli tak samo
tyle że udaję
Ale gdybym nie udawała
Gdyby poniosły mnie emocje
Byłoby jeszcze gorzej
Dlatego myślę:
" Dam radę, dam"
I tak to sobie powtarzam
że w końcu w to wierzę
Tylko...
Czemu jest tak źle?
Czternasta rocznica
autor
Barbara Maria
Dodano: 2020-07-16 20:31:29
Ten wiersz przeczytano 1021 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Mojej mamy niema już ponad 20 lat ... a jakoś cały
czas jest ze mną każdego dnia ... i przy stole w każde
święta ...
Gdy silna nić wiążąca dwie wrażliwe istoty zostanie
zerwana przez Tanatosa, powstaje bolesna pustka.
Szczęśliwi ci, którym udało się po latach ją wypełnić.
Pomilczę nad wierszem.
Moje rany zbyt świeże.
Pozdrawiam serdecznie
Wymowna, wzruszająca refleksja i puenta, pozdrawiam
ciepło.
Ból nie mija.
To nie jest prawda, że czas leczy rany.
Pozwala z bólem żyć, oswaja go.
Ból musi wyboleć.
Pozdrawiam
Strata zawsze boli. Ból cząstką uczucia.
czas leczy ból, ale zawsze będzie Jej brakować. (dla
mnie to dwa i pór roku)