Rocznice
Już dwanaście świeczek upłynęło jak przez
palce
i cztery oddechy twarze rozmazały
na kilka stron wykrzywiając usta
takie niby korytarze między uśmiechami
a w powietrzu jeszcze tlimy
niedopałki rozmów
ocierając dłonie na kolanach
prawie jak wskrzeszanie ognia
z fotografii
mało wiarygodne
pisanie historii na wodzie
łamanym patykiem po połowie
zdania
to znaczy chwil
kiedy nawzajem się chowaliśmy
pod ziemią
autor
Agape
Dodano: 2006-03-29 08:12:24
Ten wiersz przeczytano 471 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.