Rodzi się nowe, pod nimi małe...
Jeszcze drzewa w swej wyniosłej ciszy
Ukazują obraz w mroźną w zimę wbity
Jak na biedronce kropki śniegu w bieli
Rodzi się nowe, pod nimi małe
przebiśniegi
Słońce wolno schodzi z lodowatego tronu
Przyobleka szaty, na cześć bicia dzwonu
Tony jego już z daleka pobrzmiewają
To dla dziewczyny –wiosnę witają
Ja czynie to samo co czyni słońce
rankiem
Ty dziedwczyno jesteś wiosny czarem dla
mnie
Przyodziewam szaty perlistej zieleni
Przed tobą moja postać w piękno się mieni
Ostatnie srebrne krople z sopli spływają
Moje serce w nim uczucia jak w maju
W dłoniach nosie kwiaty, barwne wstążki
Przebiśniegi, krakusy z zimowej łąki
Słyszę wołanie, to przyroda do mnie woła
biegnij przed siebie, czeka ciebie
przygoda
W przyrodzie dziewczyna strojna czeka
Widzę ciebie na ekranie a ty tam daleka
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Poetazeslaska.com
Komentarze (4)
Niby blisko przed oczami a jednak daleko:_)
Znowu to samo, Panie ,,poeto"- nierytmicznie, bo nie
liczy Pan sylab i NIEGRAMATYCZNIE i NIELOGICZNIE-
rodzi się nowe, pod NIM małe przebiśniegi- byłoby
poprawniej. Nie odróżnia Pan liczby pojedynczej od
mnogiej. Do szkoły, ,,poeto".
a może w drugim wersecie
'ukazują mroźny obraz w ziemię wbity' w:)
piękna melancholia Bolesławie Pozdrawiam serdecznie:))