Rodzina
Wiersz sprzed dwudziestu lat
Rodzice troszczą się o dzieci
i dostrzegają w porę
kiedy któremuś źle coś leci
lub kiedy dziecko chore
gotowi zawsze wesprzeć rodzinę
choć ojciec ma dwa etaty
a serce matczyne
nosi spódnicę w łaty
... bywa że to rodzice chorzy
wciąż rozstawiają sztywne sieci
są do przemocy skorzy
nawet kiedy głodują dzieci
pozbawia się ich (między innymi)
za błędy i lekceważenia
opieki nad bezbronnymi
a nawet wsadza do więzienia
na nic się zdają (od stuleci)
groźne rodziców okrzyki
zdesperowane zwiewają dzieci
do Niemiec Anglii Ameryki
... zdrowa rodzina odnosi sukcesy
dopóki w niej ktoś nie zaczyna
tylko o własne dbać interesy
A OJCZYZNA JEST JAK RODZINA !
Komentarze (60)
Dobry wiersz, choć trochę upraszczasz. Rodziny się nie
wybiera, a ojczyznę czasami tak. Dowodem mogą być
rzesze spolszczonych cudzoziemców (z Trauguttem,
Lindem, Kolbergiem, Andersem...) i równie wielkie
zastępy wynarodowionych Polaków (z Chodowieckim,
Bachem Żelewskim, Dzierżyńskim...)
Raptowny zwrot tematu i zaskakująca, ale jakże mądra
puenta.
Anno byłaś prorokiem, ba, nadal jesteś. A może to
tylko umiejętność realnej oceny sytuacji.
Miłej niedzieli.
Pieniądze i interesy, mogą skłócić czasem i najlepszą
rodzinę. To smutne.
Bardzo dobry przekaz Aniu.
Pozdrawiam serdecznie :)
Widzisz - skoro tak piszesz o rodzicach - nachodzą
mnie takie refleksje... Do momentu kiedy dajemy z
siebie wszystko dla swoich dzieci - jesteśmy
wiarygodni. Natomiast obawiam się, że jak p;iskleta są
uz na swoim - nie mają przewaznkie czasu na kontakt ze
starzejącanymi sie rodzicami. Nasza Ojczyzna wymaga
pamięci i szacunku dla swojej przesłości a mlode
p[okolenie powinno o tym pamietać. Pozdrawiam
Bardzo dobrze oddany klimat.
Pozdrawiam serdecznie :)
Masz rację Anno. Człowiek bez rodziny nigdy nie będzie
spełniony i nigdy nie odnajdzie prawdziwego szczęścia.
Dobra refleksja.
Pozdrawiam.
Marek
Rodzina, tak jak ojczyzna, jest naszym wspólnym
dobrem. Dbajmy o nią. Pozdrawiam serdecznie:)
Smutkiem napawa fakt, kiedy dom rodzinny (Ojczyzna),
który winien być ostoją poczucia bezpieczeństwa,
sytości, ciepła - staje się wyobcowany i nie zapewnia
tego...
Z wielkim podobaniem za wiersz.
:)
Anno ukłony, serdeczne pozdrowienia.
Sama prawda... Takim "rodzicom" można na szczęście
ograniczyć władzę rodzicielską...!
Wiersz sprzed dwudziestu lat, a nadal na czasie :)
Witaj,
dużo racji w niewielkim tekście.
A, że problem to złożony to każdy na własnej
skórze odczuwał, odczuwa i odczuwać będzie.
Z mojego doświadczenia życiowego wynika, że miłość
wszelaka zasadza się na ciężkiej, a i czasem
niewdzięcznej roli 'wyrobnika' ku nieokreślonej bliżej
chwały (Ojczyzna...).
"Bo życie takie jest...".
Wzbudziłaś tym tekstem głęboko tkwiące refleksje.
Pozdrawiam./+/
Dbam o swoją rodzinę, tak jak potrafię...
A czy ojczyzna tak samo dba o mnie :(
Mądre słowa:)
Pozdrawiam:)
Manifest Anno, Skarga podobne wygłaszał, Norwid
podobnie napominał, a dla sterników liczy się tylko
Święta rodzina:)
Wszystkie złe emocje i czyny prowadzą rodzinę i
ojczyznę do ruiny. Życzę miłych i udanych chwil.:))