Rodzinna pamiątka
Jest w moim domu,
taka mała szkatuła,
niby mała a jednak duża,
mieszczą się w niej fotografie,
i jakieś szpargały z minionych lat.
Nie można jej ruszać ani do niej
zaglądać,
bo jak mówi mama to relikty przeszłości
naszej rodziny, można łatwo je zniszczyć
a chce, aby przetrwały wiele lat.
Mamo –pytałem- co jest w środku?
Są tam stare klucze od naszego domu
Na Wołyniu, który się spalił i stara
makatka, co wisiała nad wiadrem z wodą,
Z napisem „Świeża woda, humoru doda”.
A najważniejsza pamiątka to święty
obrazek,
Który wisiał w izbie, do którego w
niedzielę,
sąsiedzi przychodzili, wszyscy się
modlili,
do kościoła było daleko,
to w izbie dziadek msze odprawiał.
Wiesz synu – mówiła mama -
Musieliśmy szybko uciekać,
Więc dziadek wziął tylko tę szkatułę,
z naszego płonącego domu,
Która dziś pamiątką jest rodziny,
To jest taka nasza kapsuła czasu,
Którą kochamy,o którą dbamy
Komentarze (6)
Piękne rodzinne wspomnienia w szaktule zamkniete
Ja również mam takie pamiatki kapsuły czasu które
przenoszą w mnie miniony czas
Bardzo mi się podoba Twój wiersz
Wymowne, a dziąseł mszę odprawiał ;)
Podoba się bardzo przekaz wiersza. Pozdrawiam :)
ja też pielęgnuję wspomnienia z Wołynia i taki jest
mój dzisiejszy wiersz - może nasi rodzice się znali...
proszę przeczytać:-)
pozdrawiam
pozdrawiam
pielęgnowanie rodzinnych korzeni jest bardzo ważne ( a
teraz w dodatku modne)
to jak by cały dom zabrał z Wołynia