Rodzinne rozmowy
Przywitałam męża w koronkach,
na stole obiad, wino i świece...
„No, tego, tam kumple czekają,
wędkę mam gotową. No to ja już
lecę!”
Tornister odebrałam od syna.
„Chodź, pójdziemy pooglądać
bazie.”
„Ale tam koledzy czekają
na mnie z piłką. No to mamuś pa, na
razie.”
Porozmawiam z mamą przez telefon.
„Mama wyszła z psem na spacer
teraz.
Chcesz coś córuś? Bo jak nie,
to z powrotem gnam do komputera.”
Może chociaż kundel ma czas dla mnie?
Znowu w kojcu smacznie śpi staruszka.
Czyżby nic mi już nie pozostało,
tylko telewizor sobie wziąć do łóżka?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.